Na jesienno-zimowe chłody gorące, gęste zupy są niezastąpione. U mnie zupa to podstawa, nie tylko jesienią czy zimą. Krem z dyni nigdy mi się nie znudzi. Można ją robić na tyle sposobów, że zawsze jest u mnie mile widziana na stole.
W Gospodarstwie Majlert, w którym zaopatruje się w warzywa, w tym dynie, w tym roku pojawiła się dynia Piena Lunga. Duża, z pięknym pomarańczowym miąższem, doskonała na zupę.
Dzisiaj mam propozycję na zupę krem z dyni, u mnie Piena Lunga ale może być Hokkaido. Zupa jest lekko pikantna, z imbirem, pastą miso, mleczkiem kokosowym. Doskonale rozgrzewa, jest bardzo syta i aromatyczna, z dodatkiem owoców granatu, listków kolendry i u mnie dodatkowo z grillowaną kukurydzą, którą też kupuje w Gospodarstwie smakuje wybornie.
Składniki:
Kawałek dyni – około 1 kg ( Piena Lunga, hokkaido)
3 średnie ziemniaki,
1cebula,
ok. 1- 1,5 litra wywaru warzywnego lub rosołu
4 łyżki oliwy z oliwek,
2 ząbki czosnku,
Około 3 cm świeżego imbiru,
Kawałek chilli – to zależy od tego jak bardzo pikantną zupę lubimy,
Pieprz, sól,
1 łyżka pasty miso,
Mleczko kokosowe,
Owoce granatu/kawałki grillowanej kukurydzy
Wykonanie:
Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę. Dynię, ja miałam Piena Lunga obieramy, myjemy i też kroimy w kostkę.
Do garnka, gdzie będziemy gotować zupę dajemy oliwie z oliwek , cebulę pokrojoną w plastry, czosnek w plastrach, ziemniaki, dynię, imbir pokrojony, papryczkę chilli i podsmażamy wszystko chwilę. Mieszamy dość często aby warzywa się nie przepaliły.
Następnie zalewamy podsmażone warzywa wywarem warzywnym (rosołem), dodajemy łyżkę pasty miso i gotujemy aż dynia i ziemniaki będą miękkie.
Wszystko, po ugotowaniu dokładnie blendujemy i przyprawiamy solą, pieprzem. Dodajemy 1/2 szklanki mleczka kokosowego i zagotowujemy.
Podajemy z owocami granatu, listkami kolendry i można dodatkowo podać kawałki grillowanej kukurydzy.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz