Dzisiejsza propozycja na pstrąga odbiega od tych na co dzień. Przepis na tą pyszną wersję dostałam od kolegi, który często bywa w północnych stronach i zwozi ciekawe pomysły na różne potrawy. Mnie pstrąg w takim wydaniu bardzo posmakował, można powiedzieć, że oczarował. Goździki dodają fajnego aromatu zalewie octowej.
Składniki
2 pstrągi,
2 szklanki wody,
Szklanka cukru,
2-3 marchewki,
1 por,
1 cebula,
Około 10 ziaren ziela angielskiego,
Kilka goździków,
Parę ziaren pieprzu, 2 liście laurowe
Wykonanie
Filety z pstrąga, najlepiej świeże kroimy na kawałki takie, by nadawały się na jeden solidny kęs. Solimy je z umiarem, i zostawiamy na 2-3 godziny w lodówce.
Póki pstrąg się soli robimy marynatę: 2 szklanki wody, szklankę cukru zagotowujemy i dodajemy posiekane w plasterki marchewki, pora, cebulę, a także ziarna ziela angielskiego, kilka goździków, parę ziaren pieprzu i listek laurowy. Nie gotujemy długo, nie chodzi o to by ugotować warzywa, mają być niemal surowe.
Dodajemy ocet wedle smaku, tak, by po spróbowaniu marynaty usta nam się od kwasu wykrzywiały. Studzimy marynatę, i dodajemy do niej kawałek chrzanu, co spowoduje, że nie powinna ona mętnieć.
Gdy pstrąg się zasoli, wkładamy go do słoika i zalewamy marynatą, a następnie wsadzamy do lodówki na parę dni. Tak zamarynowaną rybkę można dość długo przechowywać i zajadać, najlepiej w towarzystwie gotowanych kartofli okraszonych masełkiem.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz