Wegeteriański pasztet z ciecierzycy i dyni to pyszny zamiennik dla mięsnego pasztetu.
Wiem, że dla mięsożerców taki pasztet jest trudny do zaakceptowania ale zapewniam, że jest pełnowartościowym daniem i smakuje wybornie.
Nie będę mięsożerców przekonywać do pasztetu bez mięsa ale zachęcam do spróbowania bo taka odmiana jest czasami wskazana i dobra.
Moja koleżanka z pracy przekonała się do takiego pasztetu chociaż była miłośniczką mięsnych dań. Teraz słyszę od niej, że jak tylko zrobię taki pasztet to Ona bardzo chętnie zje na drugie śniadanie w pracy „przynoś zawsze jak tylko zrobisz i nie będzie w domu chętnych”. 🙂
Składniki na 1 foremkę:
½ średniej wielkości dyni,
½ kg suszonej cieciorki,
20 dag sera żółtego np. ementalera,
2 jajka,
½ szklanki śmietany 12 %
Sól, pieprz,
Szczypta gałki muszkatołowej ,
Natka pietruszki
Wykonanie
Cieciorkę, jeśli mamy suszoną moczymy wcześniej 12 godz. a następnie gotujemy do miękkości i odcedzamy. Jeśli mam z puszki to odcedzamy i płuczemy.
Dynię obieramy i gotujemy 15 minut w osolonej wodzie. Ugotowaną odcedzamy.
Do blendera dajemy dynię, ugotowaną cieciorkę, jajka, śmietanę, sól, pieprz i blendujemy na masę. Tak rozdrobnioną masę przekładamy do miski i dodajemy szczyptę gałki muszkatołowej, pokrojoną drobno natkę pietruszki, starty ser i mieszamy wszystko.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Masę przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki i pieczemy około 60 minut. Taki pasztet jest dobry z sosem jogurtowo-czosnkowym. Polecam, wypróbujcie.
świetny pasztet!
a o jakiej wadze ma być dynia? mam małą dynię hokkaido mniej więcej średnicy 20 cm ile jej dać?
Witam, proponuję dać pół dyni. Powinno wystarczyć.
Witam, dziękuję za przepis, pasztet jest PRZEPYSZNY. Wykorzystałam zachomikowaną w zamrażalce dynię hokaido (upiekłam ją, a nie ugotowałam) i wyszło pyyyszne, idealne połaczenie smakowe, pozdrowienia.
Cieszę się, że pasztet smakował :)zapraszam po inne przepisy. Pozdrawiam 🙂
Witam,a jaka smietana ???słodka z kartonika czy zwykła kwaśna????
Witam, zwykła kwaśna
strasznie zrażasz tym „mięsożercy to i mięsożercy tamto” jakbyśmy byli kimś gorszym, a uwierz, że i my MIĘSOŻERCY często eksperymentujemy w kuchni z warzywami