Doskonałe pączki na pszennym zakwasie, które przygotowuje się dość długo ale ich smak jest niezwykły, niebiański więc rekompensuje nam ten czas i trud.
Zabierałam się do tych pączków bo jadłam je kiedyś u Moniki Waleckiej i tak mi posmakowały, że postanowiłam je zrobić w tym roku. Aby zrobić takie pączki trzeba mieć zakwas pszenny. Ja mam taki bo robię chleby na pszennym zakwasie więc znalazłam przepis u Moniki i zabrałam się do roboty.
Jeśli się pracuje to najlepszy jest weekend na to bo trzeba poświęcić trochę czasu i pracy aby przygotować takie pączki.
Jak już zrobicie to zaręczam, że nie będziecie żałować. Są puszyste, delikatne i długo zachowują świeżość. Po prostu,doskonałe.
Składniki: (wyszło ok. 20 niedużych pączków)
1zaczyn drożdżowy, przygotowywany kilka godzin wcześniej:
Kuleczka świeżych drożdży – wielkości ziarnka grochu,
2 szklanki mąki pszennej typ 480/550,
Szklanka letniego mleka
Wszystkie składniki trzeba wymieszać dokładnie, przykryć folią spożywczą i odstawić na co najmniej 8 godzi.
Drugi zaczyn z zakwasu czyli tzw levain:
2 łyżki zakwasu pszennego,
Szklanka mąki pszennej typ 480/550,
½ szklanki wody letniej.
Wszystkie składniki mieszamy dokładnie, przykrywamy folią spożywczą i podobnie jak drożdżowy przechowujemy 8 godzin w ciepłym miejscu.
Teraz czas na przygotowanie właściwego ciasta.
1 ½ szklanki mleka,
12g świeżych drożdży,
5 łyżek cukru pudru,
4 szklanki mąki pszennej typ 480/550,
6 żółtek,
150 g zimnego masła
1 l oleju rzepakowego do smażenia
Wykonanie:
Mleko delikatnie podgrzewamy, dodajemy drożdże, mieszamy, dodajemy dwa zaczyny i mieszamy aż wszystko dobrze się połączy. Następnie dodajemy przesianą mąkę i mieszamy do gładkiego ciasta. Przykrywamy ścierką i przechowujemy w ciepłym miejscu 30 minut,.
Po tym czasie dodajemy do ciasta cukier, żółtka i wyrabiamy ciasto dość długo – około 8 minut mikserem lub 10 minut ręcznie aż ciasto będzie odchodzić od ścianek miski.
Wyjmujemy z lodówki masło, dajemy do foli i wałkiem rozbijamy do miękkości. Kawałkami dodajemy takie masło do ciasta i wyrabiamy nadal około 8 minut aż masło się wchłonie a ciasto będzie kremowe. Gotowe dajemy do dość dużej miski, posmarowanej masłem, przykrywamy folią spożywczą i dajemy do lodówki na całą noc.
Rano wyjmujmy ciasto z lodówki i na 2 godziny zostawiamy aby ciasto nabrało pokojowej temperatury.
Z takiego ciasta formujemy pączki. Ja zrobiłam to tak, że rękoma rozłożyłam je na dwa kawałki / prostokąty o grubości około 1,5 cm a następnie szklanką wykrawałam koła, dodawałam dżem z płatków róży i zawijałam, formując kule. Na dobrze posypanej mąką desce układamy i zostawiamy do wyrośnięcia na około godzinę.
Smażymy na gorącym oleju około 6 minut, odwracając pączki od czasu do czasu.
Usmażone pączki odkładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym do ostudzenia.
Gotowe pączki posypujemy cukrem pudrem.
Pączki, rewelacja! Tłusty czwartek lada dzień, więc na stole z pewnością nie może ich zabraknąć, pozdrawiamy!
🙂 Dokładnie tak. Pozdrawiam !
Doskonały przepis to nie wszystko potrzebne są jeszcze doskonałe pączki takie jak u Ciebie, Gratuluję udanego pączkowania.
Pięknie wyglądają u Ciebie, super było piec je wspólnie
Widzę, że Ciebie też dopadł pączkowy szał, Ania miała wspaniały pomysł, aby polecić nam ten przepis
Tak, to był dobry pomysł Ani 🙂 Pączki są znakomite 🙂 Pozdrawiam wszystkich wielbicieli pączków !
Wspaniałe! 🙂
Piękne pączuchy, dzięki za wspólne smażenie 🙂
Pączki są faktycznie przepyszne i bardzo było sympatycznie, tak wspólnie „pączkować’ 😉
Wspaniale usmażone!
Udane wspólne pączkowanie!
Piękne, wspaniale było upiec je wspólnie w Lutowej Piekarni.
Tak, to było piekne wspólne pączkowanie 🙂