Wymyśliłam taką tartę, zastanawiając się co dobrego upiec ze śliwkami. Lubię śliwki w czekoladzie więc po chwili zastanawiania pomyślałam, że możną zrobić coś podobnego, co będzie równie dobrze smakować.
Wyszła pyszna, czekoladowa z rozpływającymi się, wypieczonymi śliwkami tarta. To moja propozycja na jesienny deser, który umili Wam pluchę i zimno w długie jesienne wieczory.
Składniki
ciasto:
3 żółtka,
2 szklanki mąki pszennej,
1/2 kostki masła,
2 łyżki mleka,
2 łyżki cukru pudru
Krem czekoladowy
180 g gorzkiej czekolady,
500 g serka mascarpone,
4 jajka,
3 łyżki cukru pudru,
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Śliwki węgierki
Wykonanie
Przygotowujemy ciasto.
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy masło (schłodzone), żółtka, cukier i nożem siekamy wszystkie składniki. Wlewamy trochę ciepłego mleka – 1 lub 2 łyżki – w zależności jaka jest konsystencja ciasta i wyrabiamy dalej ręcznie. Po wyrobieniu wstawiamy na 1/2 godz. do lodówki.
Formę na tartę smarujemy masłem i wykładamy na nią ciasto.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Przygotowujemy krem czekoladowy:
Czekoladę kroimy na drobne kawałki. W garnku rozpuszczamy, na wolnym ogniu czekoladę z 2 łyżkami mleka. Po rozpuszczeniu zostawiamy do ostygnięcia.
Do miski dajemy serek mascarpone, cukier i miksujemy. Następnie dodajemy po 1 jajku i miksujemy. Jak rozpuszczona czekolada ostygnie dodajemy ją do serka mascarpone i nadal miksujemy na wolnych obrotach. Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i mieszamy aż wszystko połączy się dokładnie. Śliwki myjemy, drylujemy z pestek. Masę przelewamy na ciasto do formy, nie do pełna i wkładamy śliwki – tyle ile lubimy. Ja dałam dość dużo. Gotowe wkładamy do nagrzanego piekarnika. i pieczemy około 40 minut.
Tartę odstawiamy do ostudzenia i stężenia się kremu. Smacznego!
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz