Z okazji tłustego czwartku postanowiłam po raz pierwszy usmażyć pączki. Dotychczas smażyłam tylko z mamą. Tym razem natchnęła mnie do tego mama Mateusza- chłopaka mojej córki. Ania przyniosła tydzień temu pączki domowej roboty i były pyszne. Pomyślałam, że może trzeba spróbować.
Składniki: 15 dag drożdży,
1 kg mąki pszennej,
1 kostka masła,
1 szklanka cukru,
1,5 szklanki mleka,
cukier waniliowy,
50 gram spirytusu,
10 żółtek,
Marmolada/ smażona róża,
Tłuszcz do smażenia – ja używam planty – 2 kostki i dodaję smalcu w zależności od potrzeby. Wykonanie:
Do naczynia z ciepłym mlekiem rozkruszyć drożdże i połowę cukru; wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do większego naczynia wsypać mąkę, żółtka, resztę cukru, spirytus, cukier waniliowy; wszystko razem dobrze wymieszać. Następnie wlać wyrośnięte drożdże; znowu dobrze wymieszać i wlać roztopione masło; Masę wyrabiać ręcznie około 10 min. Wyrobione ciasto odstawić w ciepłe miejsce aby znowu wyrosło.
Na deskę wyłożyć ciasto i rozwałkować – dość grubo; następnie wykrawać koła, nakładać trochę marmolady i formować pączki – odstawić je do wyrośnięcia.
W głębszym naczyniu rozpuścić tłuszcz, rozgrzać do wysokiej temperatury. Zmniejszyć ogień i wkładać wyrośnięte pączki. Smażyć z każdej strony około 2 min. – muszą się wysmażyć w środku.
Wysmażone odkładać na talerz z ręcznikiem papierowym. Odkładać na inny talerz i posypać cukrem pudrem.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz