Mirabelki to trochę zapomniane owoce a przecież mają wyjątkowy smak. Dla mnie mirabelki to wspomnienie z dzieciństwa bo u babci, u której spędzałam wakacje mirabelki rosły prawie u każdego sąsiada, przy każdym płocie. Zbierałyśmy je z babcią na kompot lub do drożdżowego ciasta.
Ostatnio będąc na zakupach w gospodarstwie Państwa Majlertów, zobaczyłam koszyk z mirabelkami. Kupiłam cały koszyk owoców i zrobiłam konfitury z dodatkiem brzoskwiń. Wyszło coś przepysznego. Ciasto drożdżowe z taką konfiturą to niebo w gębie. Pani Ania, od Państwa Majlertów polecała również zrobienie z mirabelek chutnej do mięsa z dodatkiem octu balsamico i papryczki chilli. Muszę kiedyś zrobić taki smaczek.
Składniki:
4 pełne szklanki mąki
4 dag drożdży,
½ szklanki cukru,
Szklanka mleka,
1 mały cukier waniliowy,
3 żółtka,
Konfitura z mirabelek
40 dag mirabelek,
3 brzoskwinie,
6 łyżek cukru,
2 łyżki miodu
Wykonanie
W pierwszej kolejności przygotowujemy zaczyn drożdżowy. Do naczynia z ciepłym mlekiem rozkruszamy drożdże, dodajemy połowę cukru, szczyptę soli, mieszamy i odstawiamy na chwilę aby zaczyn urósł (około 30 minut).
Przygotowujemy konfiturę. Mirabelki i brzoskwinie myjemy, wydrążamy pestki; brzoskwinie dodatkowo obieramy ze skórki i kroimy na mniejsze kawałki. Do naczynia z grubszym dnem dajemy owoce, cukier, miód i gotujemy na wolnym ogniu (mieszając dość często) tak długo aż będzie gęsta konsystencja (około 1 godz).
Do dużej miski przesiewamy 2 szklanki mąki, dodajemy pozostały cukier, żółtka, cukier waniliowy i wyrośnięty zaczyn; mieszamy ciasto około 7 min. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (około 1 godz.) Jak ciasto urośnie dodajemy pozostałą mąkę i dokładnie mieszamy. Ciasto musi mieć lekką ale nie lejąca konsystencję więc w razie czego dodajemy trochę mąki lub trochę mleka. Gotowe wykładamy na deskę, podsypujemy delikatnie mąką, wałkujemy na średnią grubość i formujemy duże prostokąty, nakładamy wystudzoną konfiturę i zwijamy w rulon, który kroimy na mniejsze kawałki. Formę na tort (otwieraną) smarujemy tłuszczem, posypujemy delikatnie mąką i układamy wykrojone kawałki ciasta w taki sposób, aby część z konfiturą była na wierzchu. Odstawiamy do wyrośnięcia (około 30 minut).
Pieczemy w 180 stopniach ok. 30 – 40 minut.
Te zawijańce wyglądają obłędnie 🙂 Na pewno skorzystam z przepisu !!!
Mam słabość do drożdżowych wypieków,ale pyszne zawijaski,pozdrawiam.