Śliwki są jednym z owoców, które bezsprzecznie kojarzą mi się z jesienią. Postanowiłam więc przygotować łososia w takiej jesiennej wersji z sosem śliwkowym na czerwonym winie. Połączenie to przypadło nam do gustu. Spróbujcie, póki na straganach można kupić śliwki w dobrej cenie.
Składniki
Filety z łososia – 2 sztuki
Sól, biały pieprz,
Sok z ½ cytryny,
Sos sojowy,
Sos:
1 szklanka czerwonego, wytrawnego wina
5 śliwek (węgierek),
Mały słoiczek powidła śliwkowego,
1 mała cebula,
1 łyżka miodu
sól, pieprz,
chilli
oliwa
Wykonanie
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Filety z łososia myjemy, suszymy, kroimy na mniejsze kawałki i układamy w naczyniu żaroodpornym; doprawiamy solą, białym pieprzem, sosem sojowym i sokiem z cytryny. Na koniec skrapiamy oliwą. Naczynie przykrywamy np. folią aluminiową – lepiej się piecze pod przykryciem, nie wysycha. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez około 25 minut.
W między czasie przygotowujemy sos śliwkowy
Sos śliwkowy: Na patelnię wlewamy odrobinę oliwy, dodajemy drobno posiekaną w kostkę cebulę – lekko dusimy. Następnie dodajemy powidła śliwkowe, pokrojone w małe kawałki śliwki i dusimy aż puszczą sok. Dolewamy wino oraz miód i smażymy tak długo, aż sos uzyska dość gęstą konsystencję – trwało to około 20 minut. Doprawiamy całość solą, pieprzem i chilli.
Świetne połączenie, muszę to wypróbować. Bo to może smakować bardzo ciekawie. Aż ślinka cieknie.