Od kiedy odkryłam, że pieczenie bez wcale nie jest tak trudne i skomplikowane jak mi się wydawało, robię je dość często. W końcu to najlepszy sposób na wykorzystanie białek, które często zostają przy okazji innych wypieków. Tym razem nieco eksperymentowałam ze smakiem bez i powstały takie pyszne bezowe babeczki pomarańczowe przełożone kremem budyniowym i konfiturą pomarańczową. Całość dopełniają maliny na ciepło. „Niebo w gębie” 🙂
Składniki: (na około 10-12 sztuk)
5 białek,
20 dag cukru,
Łyżeczka mąki ziemniaczane
2 pomarańcze
2 łyżki miodu,
Maliny,
2 łyżki cukru
Krem:
1 opakowanie serka mascarpone
1 budyń waniliowy,
2 szklanki mleka
2 czubate łyżki cukru
1 cukier waniliowy,
konfitura z pomarańczy,
konfitura z brzoskwini
Wykonanie:
Pomarańcze myjemy, sparzamy i z jednej ścieramy skórkę. Białka ubijamy ze szczyptą soli na średnio sztywną pianę, a następnie powoli dosypujemy cukier, i ubijamy tak długo aż masa będzie lśniła. Na koniec dodajemy skórkę pomarańczową i mąkę ziemniaczaną i delikatnie mieszamy. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C.
Przygotowujemy dwie blachy do pieczenia – duże z piekarnika. Na blachach rozkładamy papier do pieczenia i dobrze ubitą pianę z białek rozkładamy łyżką na małe formy. Wkładamy do piekarnika 2 blachy i zmniejszamy temperaturę piekarnika do 150 stopni C. Pieczemy dokładnie 30 minut a następnie zmniejszamy jeszcze temperaturę piekarnika do 110 stopni i suszymy bezy około 1 godziny. Takie bezy dobrze jest przygotować wcześniej.
Przygotowujemy krem. Gotujemy budyń z 2 łyżkami cukru. Ugotowany odstawiamy aby ostygł. W misce ucieramy ser marscarpone i dodajemy po trochę wystudzonego budyniu. Gotowy krem odkładamy na chwilę do lodówki.
Przygotowujemy konfiturę pomarańczową. Pomarańcze obieramy dokładnie aby nie było białej skórki, kroimy na małe kawałki, dodajemy miód i gotujemy na małym ogniu około 40 minut – aż będzie gęsty. Na koniec dodajemy gotową konfiturę z brzoskwiń i mieszamy. Odstawiamy do wystudzenia.
Przekładamy bezy. Na spód dajemy krem budyniowy, na to wystudzoną konfiturę pomarańczową i przykrywamy drugą bezą. Tak postępujemy ze wszystkimi bezami. Maliny zagotowujemy z cukrem i polewamy przed podaniem bezy.
Muszą być wyśmienite. Wyglądają fantastycznie. Ciekawy pomysł na pomarańczową bezę. Pozdrawiam 🙂