Wiosna, wiosna ach to ty… można śpiewać za Markiem Grechutą. Nareszcie słońce, ciepło i dłuższe dni.
Nie wiem jak wy ale ja już z utęsknieniem czekałam na wiosnę, słońce na to aby po pracy móc wsiąść na rower lub włożyć buty i biegać. Od razu mam lepszy humor i samopoczucie.
Dzisiaj mam też coś dobrego do jedzenia. Delikatne kotlety z indyka ze szpinakiem i jajkiem sadzonym. Jest to lekka odmiana dla typowych kotletów.
Wyglądają super i smakują wybornie. Oczywiście jajka powinny być od kury szczęśliwej. Ja mam takie dobre źródło…☺
Składniki
6-8 kotletów z indyka
300 g szpinaku ,
100 g sera mozarella,
2 ząbki czosnku,
Jajka od szczęśliwej kury
Sól, pieprz,
2 łyżki masła
Olej
Wykonanie
Szpinak myjemy i suszymy. Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy szpinak, wyciśnięty czosnek, doprawiamy solą, pieprzem i dusimy około 4 minut.
Przygotowujemy mięso. Kotlety myjemy, suszymy i lekko rozbijamy (najlepiej pod folią ), doprawiamy solą, pieprzem i smażymy z dwóch stron krótko ( około 3 minut) na rozgrzanym oleju.
Usmażone kotlety przekładamy do płaskiego naczynia żaroodpornego. Na każdy kotlet nakładamy szpinak . Ser mozarella ścieramy na grubym tarku i posypujemy każdy kotlet. Oliwę mieszamy z wyciśniętym czosnkiem i skrapiamy na koniec wszystkie kotlety. Zapiekamy pod folią w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 10 minut.
W między czasie przygotowujemy jajka sadzone. Na patelni rozgrzewamy masło, wylewamy po jajku i smażymy pod przykryciem około 2- 3 minuty – żółtka powinny mieć lekką białą powłokę. Pilnujemy aby żółtka za bardzo się nie usmażyły , aby były lekko lejące.
Podajemy z domowymi , pieczonymi ziemniakami i sałatką .
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz