Ja co prawda nie jem w kwietniu mięsa, takie postanowienie na wiosnę 😉 ale to nie znaczy, że dla was nie będę mieć ciekawych propozycji na dania mięsne.
Dzisiaj super przepis na pierś z indyka, pieczoną w całości w niskiej temperaturze w zaprawie z sosu sojowego, miodu i konfitury śliwkowej.
Pierś z indyka to bardzo dobre mięso ale ma tendencje do wysuszania więc ważne jest zarówno przyprawienie jej ciekawymi przyprawami jak też pieczenie. Długie pieczenie, pod przykryciem w niskiej temperaturze daje taki efekt – mięso jest soczyste, nie wysuszone.
Zaprawa, którą przyprawiłam indyka była zarówno smaczna jak też dała fajny, ciemny kolor na wierzchu pieczeni z indyka. Lubię takie połączenia: słodkiego miodu, lekko kwaśnych powideł, sosu sojowego i nie byłabym sobą gdybym do tego nie dodała szczypty chilli. Pyszne, aromatyczne i soczyste mięso do obiadu jak też jako wędlina do chleba.
Składniki:
Pierś z indyka około 1 kg
Sok z 1 cytryny
3 łyżki ciemnego sosu sojowego,
2 łyżki miodu,
3 łyżki powideł śliwkowych,
3 łyżki oliwy,
Sól, pieprz, szczypta chilli w proszku
Wykonanie:
Pierś z indyka myjemy, suszymy, przekładamy do miski i doprawiamy solą, pieprzem.
W misce przygotowujemy zaprawę: sos sojowy, miód, sok z cytryny, oliwa, powidła śliwkowe, chilli i mieszamy wszystko. Mięso nacieramy zaprawą, przykrywamy i przechowujemy w lodówce całą noc.
Następnego dnia dolewamy do garnka z mięsem ½ szklanki wody i przykrywamy. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 150 stopni, wkładamy naczynie z mięsem i pieczemy pod przykryciem około 2 godzin – podlewając mięso od czasu do czasu sosem z pieczenia . Po tym czasie zdejmujemy przykrywkę, zwiększamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy jeszcze około 40 minut – ponownie podlewamy mięso od czasu do czasu.
Upieczone mięso przykrywamy przykrywką i zostawiamy jeszcze na 20 minut. Następnie kroimy w plastry i podajemy z ulubionymi dodatkami.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz