Jest to pyszna, słodka tarta w wersji jesiennej. Karmel, gruszki i orzechy to składniki na jesienny deser. Jeśli dosięgnie Was jesienna chandra to takie ciasto z pewnością przywróci dobry humor. U mnie ta tarta zniknęła w tempie super expressowym i pomimo, że niektórzy mówili o wielkiej słodyczy to wieczorem nie było już kawałeczka ciasta.
Przepis na ciasto:
2 żółtka
2 szklanki mąki pszennej,
1/2 kostki masła,
trochę ciepłego mleka – 2 łyżki,
3 łyżki cukru pudru
Krem karmelowy:
1 puszka karmelu
1 opakowanie śmietanki 30 % – 50 ml
2 białka,
1 łyżka mąki ziemniaczanej,
2 garście obranych orzechów włoskich,
3 gruszki
Wykonanie:
Do jednego naczynia wsypujemy mąkę, dodajemy masło (schłodzone), żółtka, cukier i nożem siekamy wszystkie składniki . Wlewamy trochę mleka – 1 lub 2 łyżki – w zależności jaka jest konsystencja ciasta i wyrabiamy dalej ręcznie. Po wyrobieniu wstawiamy ciasto na 1/2 godz. do lodówki.
Do miski dajemy karmel, dodajemy białka i ubijamy delikatnie, następnie dodajemy połowę śmietanki i mieszamy dokładnie; na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i dokładnie mieszamy aby wszystkie składnik się połączyły.
Gruszki myjemy, obieramy i kroimy na małe kawałki.
Formę na tartę smarujemy masłem i wykładamy na nią ciasto.
Wlewamy na ciasto krem karmelowy, dodajemy gruszki i rozdrobnione orzechy włoskie. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, wkładamy ciasto do gorącego piekarnika i pieczemy około 1/2 godz.
Po wyjęciu czekamy aż tarta się ostudzi.
Resztę śmietanki ubijamy z 2 łyżkami cukru pudru, z ½ opakowania cukru waniliowego i 1 opakowaniem śmietanfixu. Podajemy tartę z bitą śmietaną.
Okrutna bomba kaloryczna ! Ale za to mega – pyszna :)! Idealna na jesienne dni, tym bardziej z gruszkami :).
Karmel, gruszki i orzechy w jednym cieście…? Musiało smakować obłędnie 🙂
Macie rację bomba kaloryczna ale jaka obłędnie pyszna :)U mnie jakoś nikt nie przejmował się kalorycznością bo zniknęło expressowo.
A czy ciasto na tartę jest miękkie?
Ciasto na tartę nie jest miękkie. Raczej pół twarde. Pozdrawiam 🙂
Bardzo fajny przepis, osobiście troszkę go zmodyfikowałam i białka dodałam ubite – dzięki czemu zrobiła się fajna pianka karmelowa z gruszkami 🙂
🙂 tak, krem w tej wersji musiał być bardzo delikatny. Świetny pomysł. 🙂