Jeśli lubicie ziemniaki, a szczególnie z ogniska ( pamiętacie jeszcze takie?) to proponuję przygotować danie, które trochę je przypomina. Moja córka po spróbowaniu takiej saszetki ziemniaczanej, tak właśnie je oceniła.
Dodatkowo dodałam do takich ziemniaków farsz z pieczarek i boczku , no i mieliśmy jesienne danie obiadowe w pysznej i aromatycznej wersji.
Składniki:
6 średnich ziemniaków,
1/2 kg pieczarek,
8 plastrów boczku,
Cebula,
3 ząbki czosnku,
Sól, pieprz, rozmaryn,
Ser mozarella
Sos:
Jogurt naturalny gęsty,
Sól, pieprze,
Sok z cytryny,
2 ząbki czosnku
Wykonanie:
Ziemniaki myjemy i gotujemy w mundurkach, w osolonej wodzie na pół miękko.
W między czasie przygotowujemy farsz. Pieczarki obieramy i kroimy na drobne ćwiartki, boczek kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i smażymy pokrojoną w drobną kostkę cebulę, czosnek. Następnie dodajemy pieczarki, boczek i dusimy około 15 minut. Całość doprawiamy solą, pieprzem i rozmarynem ( delikatnie bo jest bardzo aromatyczny).
Ugotowane ziemniaki odcedzamy i studzimy. Wystudzone przekrawamy na pół, nie do końca krojąc. Z folii aluminiowej robimy podstawę, która utrzyma saszetkę ziemniaczaną z farszem i układamy każdy ziemniaczek na folii. Następnie ziemniaki solimy, pieprzymy w środku i nakładamy farsz. Tak przygotowane ziemniaczki pieczemy w temperaturze 200 stopni około 20 minut. Po tym czasie posypujemy wszystkie saszetki startym serem mozarella i pieczemy jeszcze 5-10 minut, aż ser się dobrze stopi i zarumieni.
Przygotowujemy sos: do miseczki wlewamy jogurt, dodajemy sól, pieprz, sok z cytryny, wyciśnięty czosnek i mieszamy.
Upieczone saszetki polewamy sosem jogurtowo-czosnkowym.
Kocham ziemniaki, ziemniaki pod każdą postacią. Te z ogniska należą do ulubionych, a z drugiej strony która wersja do ulubionych nie należy. Ja to uwielbiam nawet zimne ziemniaki z obiadu, od tak po prostu przegryźć. Te kieszonki są super. Bardzo mi się podobają. Obowiązkowo robię w weekend
bardzo apetyczne:)
Ja też podałabym taki ziemniak z ogórkiem 🙂 Wygląda smakowicie 🙂
Lubię wszelkie kombinacje z ziemniakami 🙂
fantastyczny pomysł. lubię takie ziemniaczki, a pomysł na nadzienie do nich bardzo apetyczny
Jadłam kiedyś bardzo podobne, tylko bez pieczarek, pychota 🙂
Uwielbiam ziemniaki pod każdą postacią:) Twoja wersja prezentuje się cudnie:)
Pozdrawiam:)
Witam 🙂 Przyznałam Ci nominację – zapraszam do wspólnej zabawy peggiwkuchni.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html