Głęboczek – Wine Resort & Spa – cudne i smaczne spotkanie kulinarne na urodziny

 

gl22 copy

Jeśli mamy marzenia i wiarę w to, że one się spełnią to jest już połowa sukcesu.

Wiem co mówię, bo w moim przypadku dokładnie tak było.

Ale zacznę od początku.  Od dłuższego czasu  mam dużo pracy w mojej firmie i sporo problemów do rozwiązania w życiu. W związku z tym zmęczenie dawało mi się we znaki i pomimo pozytywnego myślenia i odreagowywania stresu bieganiem, coraz bardziej dopadały mnie chwile zwątpienia.  Marzył mi się pobyt w jakimś uroczym miejscu, gdzie można odpocząć:  zabiegi  Spa, masaż, sauna, dużo ciepłej wody itd…

Parę razy w rozmowach z córką i koleżanką z pracy mówiłam, że  marzy mi się  krótki, przynajmniej dwudniowy pobyt w Spa.  I co??

Otóż 10 dni przed moimi urodzinami córka dzwoni do mnie i mówi, żebym zerknęła na pocztę blogową.  Czytając informację z bloga, nie dowierzałam w to, co tam było.

Zaproszenie na spotkanie kulinarno- studyjne do hotelu Głęboczek Wine Resort& Spa, który znajduje  się na pojezierzu Brodnickim. Pobyt miał być w dniach 11-12 marca czyli dokładnie w moje urodziny. Od razu potwierdziłam, wypisałam w pracy urlop i zastanawiałam się czy aby to nie jest jakiś żart.

W dniu wyjazdu  czyli 11 marca, mówię do syna, który mnie odwoził do metra, żeby miał włączony telefon bo może wrócę zaraz jeśli okaże się to żartem (cały czas nie dowierzałam).

Na Placu Bankowym, w piękny słoneczny dzień, gdzie była zbiórka czekała już na nas przemiła osoba Pani Karolina, która to wszystko organizowała w imieniu Hotelu i bynajmniej nie robiła sobie z nas żartów.

Całą grupą dotarliśmy na miejsce i zobaczyliśmy przeuroczy zakątek w pobliżu Brodnicy, pięknie położony na wzgórzu, z dużym kompleksem hotelowo – rekreacyjnym. Wszystko w klimacie regionalnym z pięknie i klimatycznie urządzonymi pokojami i apartamentami.  Po prostu cudnie!!

Nowy folder4

Na początek dostaliśmy wygodny i ładny pokój, następnie po chwili oddechu  lunch i tu zaczęła się dla nas wspaniała  przygoda kulinarno-winna z daniami przygotowanymi przez Szefa Kuchni Pana Mariana i winami z piwniczki Hotelu (wyborne).

Po lunchu mieliśmy czas na  pobyt w tamtejszym Spa czyli basen, sauny i masaże. Wszystkie specyfiki w  Spa są na bazie winnej.

Wieczorem była kolacja czyli  prawdziwa uczta przygotowana przez szefa Kuchni, wraz z jego  prelekcją na temat przygotowanych dań.  Do wszystkich dań podawane były  wspaniałe wina z piwniczki Hotelu.

Zostawiam Was ze zdjęciami z tej kolacji bo jest na co popatrzeć ( my to jedliśmy !!!).

Nowy folder2

Nowy folder1

Następnego dnia było równie pysznie i wytwornie. Piękna pogoda  dopisała więc można było zwiedzić okolice i podziwiać piękne miejsce.

Pan Marian – Szef Kuchni gotował dla nas na  żywo, pytaliśmy o różne dania, produkty regionalne  i rozmawialiśmy o smakach i  kulinarnych sztuczkach. Wspaniała przygoda i nauka kulinarna.

gl63 copy

Trzeba dodać, że cały czas opiekował się nami Dyrektor Hotelu, Pan Grzegorz – tu również należą się  podziękowania za wszystko. W rozmowie okazało się, że Pan Grzegorz  jest pasjonatem biegania (jeden z uczestników  również  ) więc wymieniliśmy się wszyscy różnymi doświadczeniami z biegania.

Teraz zostawiam Was ze zdjęciami z tego pobytu bo mogłabym jeszcze pisać i pisać.

Na koniec mogę powiedzieć, że był  to wspaniały i uroczy prezent na urodziny.

Jeszcze raz powtórzę – marzenia się spełniają. I jeszcze raz dziękuję wszystkim za taki prezent 🙂

 gl68 GL101

(Zdjęcia dzięki uprzejmości Agencji Marketingowej, autorstwa Pani Ani)

Print Friendly, PDF & Email

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.