Zabierałam się od jakiegoś czasu za zrobienie domowego ketchupu bo lubimy ketchup i to zarówno do zapiekanek, kanapek itp. jak też dodaje go do różnych dań jako przyprawę.
Lubię pikantne potrawy więc „chodził za mną „ pikantny ketchup. Przeglądałam różne przepisy – analizując składniki i w końcu przepis Jadłonomi okazał się być najlepszy. Składniki były w moich smakach.
Teraz, po zrobieniu mogę powiedzieć, że jest rewelacyjny . Ma dokładnie taki smak jak lubię.
Pytacie o łagodny ketchup. Myślę, że można zrobić według tego przepisu tylko bez pikantnych papryczek chilli . Może dodałabym więcej jabłek – 800 g. Ale pozostałe składniki będą dobre.
Jeśli lubicie ketchup to ten będzie Wam smakować. Schowany w słoiczki i zapasteryzowany będzie na zimę jak znalazł. I co najważniejsze domowy, bez konserwantów i dodatków.
Składniki na około 8 słoiczków 250 ml:
1kg czerwonej papryki,
3 kg pomidorów,
350 g cebuli,
½ kg kwaśnych jabłek,
3 ostre papryczki bez pestek,
100 g selera naciowego,
6 ziaren ziela angielskiego,
3 liście laurowe,
3 ząbki czosnku,
Kawałek imbiru – około 5 cm,
3 łyżki cukru,
3 łyżki octu,
Olej do smażenia,
Sól, pieprz
Wykonanie
Wcześniej przygotowujemy paprykę. Przekrawamy ją na dwie części, czyścimy z pestek, myjemy i pieczemy na blaszce z piekarnika, w temperaturze 200 stopni około 30 minut – aż skórka będzie przypieczona, trochę czarna. Gotową wyjmujemy z piekarnika, przykrywamy ściereczką i jak wystygnie zdejmujemy skórkę z papryki.
Jabłka myjemy i kroimy w małe kawałki – bez gniazd nasiennych.
Seler naciowy kroimy w paski.
Pomidory myjemy i kroimy w ćwiartki – bez gniazd nasiennych.
W dużym garnku ( ja miałam 5 litrowy) rozgrzewamy olej. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, ziele angielskie, ostrą papryczkę pokrojoną w paski, imbir pokrojony w kostkę i wyciśnięty czosnek. Wszystko mieszamy i następnie dodajemy jabłka i seler naciowy- dusimy , mieszając od czasu do czasu około 10 minut.
Po tym czasie dodajemy pomidory i łyżkę soli. Dusimy przez około godzinę pod przykryciem – mieszając od czasu do czasu.
Następnie dodajemy pieczoną paprykę bez skórki i gotujemy jeszcze, bez przykrycia, na małym ogniu przez około 2 godziny. Mieszamy dość często.
Ketchup zdejmujemy z ognia, łyżką wyławiamy liście laurowe i ziele angielskie a następnie blendujemy.
Kolejnym etapem jest przecieranie – ja zrobiłam to przez durszlak.
Przetarty ketchup ponownie trzeba zblendować, przełożyć do garnka, dodać ocet, cynamon, sól, dokładnie mieszamy i gotujemy. Oczywiście próbujemy ketchup bo może ktoś lubi cynamon i uzna, że jest go za mało – to dołożyć. Można dodać jeszcze imbiru, cukru, soli, pieprzu – tak jak nam będzie smakować.
Teraz gotujemy ketchup na małym ogniu przez około 2 godziny – mieszając od czasu do czasu. Gdyby był za rzadki to można jeszcze gotować godzinę – tyle jest w oryginalnym przepisie. Ja gotowałam 2 godziny i było dobrze. Ketchup powinien mieć gęstą, kremową konsystencję.
Gotowy nakładamy do słoiczków i pasteryzujemy. Wkładamy do piekarnika i nastawiamy temperaturę 130 stopni i pasteryzujemy około 30 minut – po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy słoiczki do ostygnięcia w piekarniku.
podziwiam! sam tez probuje w wolnych chwilach robi swoj ketchup, gdy chcę cchoć chwilę odpocząc od Międzychodu. Z reguły jednak decyduje się na gotowce, choć kolejne przepisy, takie jak ten, z przyjemnością kolekcjonuję 🙂
🙂 Dziękuję i pozdrawiam !!